Chociaż napisano całe stosy książek o Polsce w czasie II wojny światowej, to w dalszym ciągu wiele aspektów pozostaje praktycznie niezbadanych, a na pewno nie w publikacjach dostępnych przeciętnemu czytelnikowi. Jednym z takich tematów jest rola, jaką odegrał w tej walce – z nazistami, z sowietami, z własnymi słabościami – Kościół i ludzie z nim bezpośrednio związani. Lukę tę próbuje wypełnić książka „W matni. Kościół na ziemiach polskich w latach II wojny światowej”, praca zbiorowa pod redakcją Bartłomieja Noszczaka, która w sposób skrótowy acz dokładny stara się pokazać najbardziej interesujące i najważniejsze fakty z życia wspólnoty kościelnej w latach 1939 – 1945.
Pomimo że dość mała, książka ta jest wielka duchem i tematyką. Oprócz tematów związanych stricte z Kościołem, takich jak zmiany w strukturach czy działania podejmowane niejako ‘odgórnie’ przez jego członków, są tutaj poruszane także bardziej ogólne wątki, takich jak chociażby życie religijne pod okupacją niemiecką oraz radziecką (a co za tym idzie wzmianki o innych wyznaniach). Mile zaskakuje też fakt, że autorzy nie ograniczyli się do epizodów i faktów ogólnie znanych, ale spróbowali przybliżyć także i te praktycznie pomijane w nawet o wiele bardziej rozległych opracowaniach. Trudno na przykład zaleźć w literaturze opis prześladowań religijnych uskutecznianych przez Słowaków, a tutaj zasłużyło to sobie nawet na całkiem osobny rozdział.
Oprócz dość szerokiego ujęcia problemu (choć dość powierzchownego, niestety), „W matni” cieszy daleko posuniętym obiektywizmem. Autorzy przywołują fakty, statystyki, dokumenty i świadectwa, bardzo ostrożnie udzielając własnych sądów i starając się przedstawić wszystko w sposób jak najbardziej neutralny, bez nadmiernego zachwytu nad poświęceniem Kościoła w walce z okupantami, ale również nie podchodząc do niego lekceważąco. Takie czysto naukowe podejście jest głównym atutem tej książki, pozwalającym na spokojne i racjonalne przeanalizowanie faktów, samych faktów i tylko faktów, bez wyciągania jedynej słusznej i obowiązkowej nauki moralnej.
Pomimo że na dzieło to złożyła się praca kilku autorów, przyznać trzeba że całość jest zaskakująco równa pod względem stylu i przyjazności czytelnikowi. Choć może nie jest to fajerwerk elokwencji i dowcipu (któż by się zresztą takiego spodziewał przy tak dramatycznej tematyce!), to jednak „W matni” czyta się nad wyraz łatwo. Choć czasem można dostać oczopląsu od ilości dat na centymetr kwadratowy, to jednak większość jest napisana przystępnym i dość prostym językiem, łatwo przyswajalnym nawet dla czytelników niezbyt entuzjastycznie podchodzących do naukowej powagi. Choć oczywiście znajomość czasów II wojny światowej na pewno pomoże w lepszym zrozumieniu przedstawionej tu problematyki, to jednak nie jest ona tu bezwzględnie wymagana.
Niestety, zdarzają się i potknięcia. Autorzy są czasem trochę zbyt bezkrytyczni wobec innych opracowań, przez co powielają mity przedstawiając je jako bardzo poważne i niepodważalne wręcz fakty. Bolesna jest też mała objętość książki – kiedy już wydaje się, że autor rozkręcił się i zacznie pisać coś naprawdę odkrywczego i nietuzinkowego, kończy się rozdział i przechodzimy do kolejnego tematu. Często zdarza się, że naprawdę intrygujące wydarzenia i epizody zmieścić się muszą w jednym zdaniu, wrzuconym gdzieś w środek akapitu i nie zostają rozwinięte w stopniu na jaki by sobie zasługiwały.
„W matni. Kościół na ziemiach polskich w latach II wojny światowej” to dobrze napisana książka, przedstawiająca w bardzo skrótowej formie zarówno najbardziej znane, jak i przemykające gdzieś bokiem świadomości historycznej wydarzenia. Powinna zainteresować czytelników lubiących tematykę religijno – społeczną w historii, zarówno tych, którzy o czasach II wojny światowej już czytali, jak i takich, którzy wcześniej nie próbowali się zmierzyć z tymi czasami.
"W matni" to kolejna książka startująca w konkursie "Historia zebrana 2011".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz