niedziela, 20 lutego 2011

A jednak dziewięć?

Od pięciu lat, choć trudno się nam do tego przyzwyczaić i w niejednym podręczniku znajdziemy coś zupełnie innego, w naszym Układzie Słonecznym znajduje się tylko osiem planet. Jednakowoż grupa astrofizyków, pod wodzą dwóch amerykańskich naukowców, Johna Matese and Daniela Whitmire, uważa że jednak liczbą tą jest dziewięć i dziewięć liczbą tą jest.  A jeśli ktoś podejrzewa, że chodzi tu o powtórne wciągnięcie na listę pechowego Plutona, to się głęboko myli. Otóż wymienieni wyżej panowie uważają, że w 1999 roku odkryli nową planetę, Tyche, a teraz mają niepodważalne na to odkrycie dowody. Gdzie się nam schowała dodatkowa planeta?
No dobra, gdzie się schowałaś, Tyche? 


 
Naukowców już od jakiegoś czasu w zdumienie wprawiały niektóre orbity asteroid i innego kosmicznego 'śmiecia' wpadającego do układu słonecznego. Nie było tego dużo, oczywiście, ale w niektórych przypadkach obserwacje nie zgadzały się z przewidzianymi trasami przelotu. Było to przypisywane głównie planetoidom skupionym w obłoku Oorta, najdalej wysuniętej części Układu Słonecznego... i na tym najczęściej kończono dyskusję. Jednak Matese i Whitmire postanowili nie przejmować się astronomicznymi odległościami (ot, taki żarcik) i do opisania tego zjawiska zaprząc już wcześniej używane wyjaśnienie -  tajemniczej planety, której nie możemy zobaczyć gołym okiem. 

Tyche, grecka bogini miast, chyba
byłaby zdziwiona, że doczekała się
własnej planety... 
Tak powstała Tyche, położona w odległości 15 000  jednostek astronomicznych (15 000 razy dalej od Słońca niż Ziemia). Z obliczeń wynika, że powinna być około 4 razy większym od Jowisza gazowym olbrzymem, o temperaturze około -73 stopni Celcjusza (co jest odpowiednikiem naszego piekarnika; inne obiekty obłoku Oorta mają temperaturę niewiele większą niż zero absolutne, czyli ok. -273 stopni C). Oprócz tego najprawdopodobniej kilkanaście planetoid z obłoku jest jej księżycami - zaobserwowano dziwaczne ruchy niektórych obiektów, które mogą (ale nie muszą) wynikać z orbitowania wokół jakiegoś obiektu. 
Zanim jednak (znów) zaczniemy mazać po naszym atlasie nieba, powiedzieć trzeba że środowisko astrofizyków i astronomów podeszło do owej (nie tak nowej) nowinki z dużym sceptycyzmem. Według licznych badaczy statystyki owszem, wskazują na pewne odchylenia komet  i planetoid, ale nie są one tak wielkie jak utrzymuje model Matese'a i Whitmire'a. Nie zaobserwowano też żadnego całkowitego przechwycenia kosmicznych obiektów latających przez Tyche, co powinno się co jakiś czas zdarzać. 

Problemem są tu obserwacje: jest wiele ciekawszych rzeczy we wszechświecie niż obłok Oorta, lodowa pustynia pełna zmarzlin, znajdująca się na peryferiach Układu Słonecznego, przy samej granicy oddziaływania grawitacyjnego (za nim oddziaływanie to jest wręcz pomijanie małe). Dlatego też nie ma dokładnych obserwacji, które jednoznacznie potwierdziłyby lub obaliły tę tezę. Matese i Whitmire usiłują właśnie ustalić dokładne położenie planety na podstawie danych z udostępnionego im teleskopu (nie znalazłam jakoś którego...) oraz obliczeń tych drobnych lapsusów  grawitacyjnych; uważają, że w kwietniu przedstawią dokładne wyniki swoich badań, tak że wtedy będzie można prowadzić kolejne obserwacje innymi teleskopami i ostatecznie potwierdzić ich tezę. 

Czy więc mamy kolejną planetę? Trudno powiedzieć, ale nawet jeśli pojawi się ona na mapach nieba, nie będzie to wydarzenie przełomowe. Znajduje się w miejscy mało przyjaznym do prowadzenia badań; nie wydaje się też, by cokolwiek nowego w ramach wpisowego przyniosła do naszego zrozumienia budowy i działania planet - jeśli mamy problemy z określeniem co dzieje się na powierzchni Jowisza, trudno podejrzewać by znajdująca się kilkaset razy dalej Tyche była łatwiejsza do zbadania. No ale będą i zyski z posiadania nowej, odległej planety... Obcy z Marsa w świetle naszej wiedzy są już bardzo passe, czas na nowych obcych do literatury SF, a cóż lepszego niż tajemniczy kosmici z całkiem nowej Tyche? 

A może to nie planeta, tylko flota Daleków?

TUTAJ można zobaczyć położenie Tyche. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz